*Blair*
Wepchnęłam
sobie kolejną piankę do buzi, starając się skupić na kolejnym odcinku „Skins”.
Był to kolejny dzień z serii „nie przestanie padać aż do zimy”. Było tak zimno,
że miałam na sobie miękkie, szare skarpety, długi sweter i grube czarne getry.
Podczas wyjazdu postanowiłam, że moje włosy wrócą do pierwotnego koloru, miałam
dość farbowania odrostów.
Wepchnęłam
sobie piankę w usta, popiłam gorącą czekoladą gdy usłyszałam głośne trzaśnięcie
drzwi. Wszyscy chyba wiedzą, że wydarzeniem dnia była wizyta Nialla u Winter,
ale nikt nie wiedział jak się skończy. Jednak po zachowaniu mojego brata mogę
wywnioskować, że mocno się pokłócili.
Niall
jedynie przeszedł przez salon, rzucił wielkie pudło obok moich stóp po czym
poszedł na górę, chyba do pokoju z instrumentami. Przewróciłam jedynie oczami.
Ostatnio
miałam mieszane uczucia co do Winter. Z Harrym zachowywali się jak para, co
doprowadzało mnie do szału. Ale również bolało mnie to, że nawet się ze mą nie
przywitała. Przecież byłyśmy przyjaciółkami, ja...ja nadal chcę nią być. Chcę
wiedzieć co się tu do cholery stało kiedy mnie tu nie było. Chcę wiedzieć tyle
samo co Harry, a nie tylko wierzyć swoim domysłom.
Chwyciłam
pudełko w ręce, wepchnęłam sobie w usta garść pianek i ruszyłam powoli na górę.
Zapukałam w drzwi, ale odpowiedziała mi jedynie głucha cisza, co mnie
zmartwiło. Nacisnęłam na klamkę i wślizgnęłam się do pokoju.
- Niall?
- Blair,
zostaw mnie. - burknął, siedząc pod ścianą, gapiąc się na zdjęcie rodziców.
- Ale...-
chciałam się dowiedzieć przynajmniej co to za pudełko.
- Proszę
cię. - zamknął oczy.
- Co to za
pudło? - tupnęłam nogą.
- Jest od
Winter, dla ciebie. Zostaw mnie. - nadal mówił spokojnie, co oznaczało, że w
środku jest totalnie rozbity. Westchnęłam cicho, po czym opuściłam brata.
Razem z kartonem ruszyłam do swojego pokoju, który zdążyłam ogarnąć od przyjazdu.
Ledwo mogłam oddychać gdy do niego weszłam, tyle tu było kurzu.
Usiadłam na
łóżku po turecku i popatrzyłam na pudełko, które postawiłam przed sobą. Winter
się ze mną nie przywitała, jedyne co, to było nawiązanie kontaktu na jednej z
lekcji, gdzie odwaliła pyskówę do nauczyciela. Prędzej spodziewałabym się tego
po moim bracie. Czego ona mogła ode mnie chcieć ja się pytam.
Podniosłam
lekko wieko po czym odstawiłam je do tyłu. Odsunęłam biały papier i ujrzałam
zestaw ubrań. Kiedy zobaczyłam markę o mało nie zeszłam na zawał. Każdy ciuch
miał metkę, zamazaną cenę i napis „na pierwszą randkę z Harrym po powrocie”.
Pod ubraniami znalazłam jeszcze botki, na niewysokim obcasie. W pudle znalazłam
jeszcze dwie kosmetyczki. Jedna była z Victoria's Secret z wielkim napisem PINK.
W środku znalazłam masę kosmetyków od Chanel. Jednak najbardziej wystraszyła
mnie ostatnia kosmetyczka. Była jasno niebieska, w białe kropki. Gdy ją
otworzyłam, od razy wypadła mi z rąk na ziemię. Zasłoniłam dłońmi usta nie
mogąc uwierzyć w to co zobaczyłam. Z lekko zaszklonymi oczami zeskoczyłam z
łóżka i uklęknęłam przed kosmetyczką. Wyciągnęłam z niej dwie karteczki. Na
jednej było napisane wielkie „Przepraszam”, a na drugiej „...jeśli Niall
przegra”.
W środku
małej kosmetyczki, były cztery ruloniki pieniędzy, a dokładnie samych stu
funtowych banknotów. Nie wiem ile minut patrzyłam się na tą torebeczkę ale
chyba długo. Usłyszałam pukanie do drzwi. Migiem wrzuciłam wszystko do pudełka
i wsunęłam pod łóżko. Pociągnęłam nosem i szybko przetarłam oczy.
- Tak? -
zapytałam.
Niall
uchylił drzwi.
- Zamawiam
jedzenie, chcesz coś? - stanął w progu drzwi. - Otworzyłaś? Co było w środku.
- Ubrania,
które u niej kiedyś zostawiłam. - skłamałam. - zamów mi małego kebaba.
- Jasne. -
wyszedł z mojego pokoju a ja odetchnęłam z ulgą.
Zaglądnęłam
pod łóżko, upewniając się, czy pudełko to nie była jakaś fatamorgana. Jednak
ono stało tam, czekając, aż wyciągnę po raz kolejny, jego zawartość.
Tupałam
nerwowo nogą, czekając pod pizzerią, gdzie byłam umówiona z Harrym. To była
nasza pierwsza randka odkąd wróciłam. Tak bardzo chciałam się zobaczyć z Harrym
sam na sam, żebyśmy mogli pogadać i spędzić czas tylko we dwójkę.
Nad swoim
wyglądem spędziłam chyba z trzy godziny. Nie założyłam całego kompletu ubrań od
Winter. Po prostu dziwnie bym się czuła, mając na sobie ciuchy, które kosztują
więcej niż moje życie. Postawiłam więc na kremowy sweter od brunetki, czarne
leginsy i trampki. Włosy zostawiłam rozpuszczone, usta pomalowałam lekką
pomadką no i nałożyłam troszkę tuszu z Chanel, który kupiła mi Wii.
Zobaczyłam
czuprynę mojego chłopaka, który powoli zbliżał się w moją stronę. Chwilę stałam
w miejscu, chcąc zachowywać się jak normalna osoba, ale nie wytrzymałam i
popędziłam do chłopaka.
Na twarzy
Harry'ego pojawił się szeroki uśmiech. Zatrzymałam się i pierwsze co zrobiłam
to złożyłam czułego buziaka w jego usta. Mogę spokojnie powiedzieć, że nasze
pierwsze przywitanie, nie było moim wymarzonym.
- Hej
piękna. - przywitał się Harry, składając małego całusa na moim policzku. Chłopak
wręczył mi różę, by następnie spleść nasze palce razem. Taki mały est sprawiał,
że cieszyłam się jak głupia, ale po takie przerwie powiedzmy, że potrzebowałam
samego patrzenia na Stylesa, żeby móc normalnie funkcjonować.
- Stęskniłam
się. - powiedziałam, kiedy przepuścił mnie w drzwiach do pizzerii.
- Ale ja
bardziej. - usiedliśmy przy stoliku. Harry podał mi menu, a jak biłam się z
myślami co mam wybrać.
- Co chcesz
zamówić? - zapytał Loczek.
- W sumie
nie wiem, ostatnio mi się przytyło jakieś dwa kilo, może zjem sałatkę? -
wzruszyłam ramionami.
- Dżizas, co
wy macie z tym odchudzaniem? - zapytał przewracając oczami.
- Ale o co
chodzi? - zapytałam a chłopak przy gryzł wargę po czym szybko odpowiedział.
- Larra się
odchudza, Lilah się odchudza, Mia się odchudza. - wyliczył na palcach. -
przecież wszystkie macie dobre figury, serio nie wiem o co wam chodzi.
- Mam
oponkę. - wydęłam usta.
- A ja lubię
za co złapać. - chłopak puścił mi oczko, sprawiając, że się zarumieniłam.
Kelnerka
odebrała nasze zamówienie. Harry zamówił pizzę i posłał mi spojrzenie „bez
dyskusji”. Jak widać nie przegadam Stylesa choćby nie wiem co. Jedliśmy
naszą a ja opowiadałam, o tym jak było w Irladnii, o tym jak to bardzo się
nudziłam, bo w rzeczywistości, Niall bez przerwy gdzieś wychodził a ja
siedziałam z Dakotą. Kiedy dziewczyna serio nie mogła już wymyślić dla mnie
zajęcia, oglądałyśmy filmy opychając się słodkim. Nie zbyt atrakcyjnie.
- A co tam u
was? - zapytałam.
- Dużo się
działo, zaczęło się tak pod koniec lipca. Byłem w Nowej Zelandii. - klepnął się
z dumą w pierś. - Wiesz jak tam jest gorąco?
Zaśmiałam
się, wyobrażając sobie, jak bardzo Harry musiał się męczyć ze swoimi włosami.
- Winter
zgodziła się, żebyś poleciał?
- Powiedzmy,
że mi kazała. Pani Johnson oznajmiła, że sama nie leci, to Winter palnęła, że
ja lecę z nią. - przewrócił oczami.
- Coś poza
tym? - chciałam skierować rozmowę, na zachowanie Wii, to mnie tak cholernie
ciekawi. - przecież, nie spędziłeś tam całych wakacji.
- No to w
sumie, przeprowadziliśmy się z Winter do apartamentowca. Potrzebowaliśmy
mieszkania, więc jesteśmy współlokatorami. Czasem bywa śmiesznie, zwłaszcza z
naszymi sąsiadami.
Druga taka
wielka zmiana to chyba powrót Winter na tor. No cóż, ściga się zajebiście, nikt
nie ogarnia jak ona to robi. - uśmiechał się cały czas. - Ta kretynka jest
naprawdę dobra w te klocki.
- Widziałam.
Ale co się stało, że wróciła na tor? - zapytałam a mina mojego chłopaka
zrzedła.
- To ie jest
takie proste. - wymamrotał a ja popatrzyłam na niego maślanymi oczami. - Blair,
ja nawet nie wiem czy mogę ci powiedzieć. - Westchnął głęboko.
- Dlaczego
nie możesz mi powiedzieć? Przecież wiesz, że nie powiem Niallowi. - spojrzałam
w jego oczy.
- Nie wiem
co z Winter. - przewrócił oczami. - Zbliżyliśmy się do siebie, i powiedzmy, że
mówi, i rzeczy, których Niall nie wie.
- To o to
chodzi? - zapytałam. - Harry jeżeli faktycznie coś między wami jest to mi
powiedz. - zaszkliły mi się oczy.
- Blair... -
chciała mi przerwać, ale mu nie pozwoliłam.
- Harry, wy
zachowujecie się jak para, Winter potrafi cię trzymać za rękę w miejscu
publicznym, całujecie się w policzek, w szkole wszyscy potwierdzają to, że
jesteście razem. A to, że mieszkacie razem, wcale ci nie pomaga. - wstałam od
stolika i wyszłam z pizzeri.
Idąc wzdłuż
wielkiego korytarza galerii wytarłam policzki i szurając butami skierowałam się
do wyjścia. Jednak kiedy już miałam wyjść z centrum handlowego, usłyszałam za
sobą Harry'ego. Chłopak złapał mnie za rękę i odwrócił w swoją stronę.
- Blair
posłuchaj mnie. - zaczął. - Wiem jak to wygląda, wiem jak się zachowuję, wiem
jak zachowuje się Winter, wiem, że ludzie w szkole gadają i wiem, że mieszkanie
w tym apartamencie razem nam nie pomaga. Ja to wiem. Ale nie jesteśmy razem.
Blair, gdybym z z tobą nie chciał być, nawet bym się nie pojawił na tej randce,
pomijając fakt, że wcześniej wykręciłbym się jakąś głupią wymówką. Kocham cię,
nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo. - Mówił szybko. Patrzyłam w jego piękne
zielone oczy, do puki jego ręce nie znalazły się na moich rozgrzanych policzkach
i nie przycisnął swoich warg do moich.
Włożył tyle
uczucia w pocałunek, że ugięły się pode mną nogi. Chłopak złapał mnie w talii
abym nie upadła na ziemię. Z wrażenia leciałam na podłogę ale czułam się jakbym
była w siódmym niebie.
Tym małym gestem
Harry przekonał mnie, że faktycznie mu na mnie zależy. Tak bardzo go kocham.
- A co do
zachowania Winter mogę ci je wyjaśnić. Ale musisz poczekać, aż do następnego
wyścigu. - objaśnił.
- Ale
dlaczego? - czyżby to było coś związanego z jazdą?
- Bo Winter,
wróci przede mną. Zobaczysz o co mi chodzi. A teraz muszę się zmywać. -
spojrzał na zegarek.
- Co? Tak
szybko jest dziewiętnasta. - zaprotestowałam widząc wczesną godzinę.
- Bo widzisz
razem z Winter....tak bardzo cię przepraszam, na prawdę głupio wyszło, obiecuję wynagrodzę ci to. - podrapał się po karku.
- Ta jasne,
rozumiem. - fuknęłam cicho i machnęłam lekceważąco ręką.
Chłopak mnie
pocałował, obiecał że mi to wynagrodzi po czym zniknął wskakując do autobusu.
Wybaczcie, że tak długo musieliście czekać ale w poście mówiłam wam, że nie wiem kiedy dodam następny rozdział, 6 jest nie napisany, jestem całkowicie odcięta od laptopa, jeżeli chcecie się coś dowiedzieć lub zapytać pytajcie mnie na Twitterze
@PowderPenguin07
Proszę skomentujcie to jest ważne
To jest takie genialne *.* na Twoje rozdziały mogłabym czekać wiekami bo jak już się pojawiają to są takie zajebiste <3 życzę weny i czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuń~Tori
Kiedy następny nie moge sie doczekać
UsuńPopieram!! Nogę czekać wiekami Ale nniech Wi i Niall będą znowu razem!! Tak bardzo proszę <3 kocham twój blog i będę czekać na nn <3
OdpowiedzUsuńOh. Niesamowite! Opłacało się czekać! To jest cudowne! Masz talent i już nie mogę się doczekać co będzie dalej między tymi ludźmi! (Niall&Winter|Harry&Blair) To takie słodkie. Ale na miejscu Blair też miałabym podejrzenią chociaż sama mam podobnego przyjaciela.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawą co szykuje Winter, ta dziewczyna jest nieprzewidywalna!
Życzę weny! Czekam na kolejny rozdział! xx
The Best Craziness
świetny, Wii tak duzo robi dla Niall'a i Blair, szkoda ,ze Niall tego nie widzi i wgl, a Blair nie umie zrozumiec... czekam na nexta bo bardzo interesuje mnie co sie stanie na nastepnych wyscigach, na pewno bedzie mega!!! weny zycze kochanie <3 ~ Ana
OdpowiedzUsuńO takk opłacało się czekać <3 Jesteś najlepsza <3 Czekam na next <3 / Aga (:
OdpowiedzUsuńBoze świetny opłacało sie tyle czakć już nie mogę się doczekac następnego i tego wyścigu :D
OdpowiedzUsuńOpłacało się czekać <3 już nie mogę się doczekać wyścigu , nie ogarniam dlaczego Wii przeprasza Blair że niall może przegrać
OdpowiedzUsuńJezu booski *.*, niech Wii i Niall wroca do siebie ~Horanowa xx
OdpowiedzUsuńJejkuu jedno z lepszych opowiadań!
OdpowiedzUsuń1 pytanie: dodajesz rozdziały na wattpada?
Boskie.Z niecierpliwością czekałam,aż dodasz ten rozdział i w końcu jest. :) Nie wiem co napisać po prostu zapiera dech w piersiach. Czekam na następny rozdział. Życzę powrotu do laptopa, dużo weny. :*
OdpowiedzUsuńWarto było czekać :) piszesz niesamowicie i mam nadzieję że następny pojawi się szybciej :) do nn
OdpowiedzUsuń♥
warto warto :D genialny
OdpowiedzUsuńOJEJKU JEJ *O* CUDO <3333 KOCHAM WSPANIAŁY *O* NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ NEXT!!! KOCHAM KOCHAM KOCHAM <333
OdpowiedzUsuńJezu... Ja tak czekałam, ale teraz znów bd czekać :( mam nadzieje że krótko xd
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział? Super piszesz :D fajnie się czyta.
OdpowiedzUsuńRozdzial jak zawsze mega! Nie moge sie doczekac nn, mam nadzieje ze niedlugo sie pojawi.Zycze weny <3 ~ xnator xx
OdpowiedzUsuńKiedy następny <3
OdpowiedzUsuńJejjj...
Usuńjak dziewczyna rozdział napisze to będzie. Musisz poczekać :/
Zajebisty rozdział *.* nie mogę się doczekać następnego mam nadzieje że będzie coś o Wii i Nialu ;*
OdpowiedzUsuńTinka
Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award ;) http://twins-styles-1d.blogspot.com/p/liebester-blog.html#
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Liebster Award ;)
OdpowiedzUsuńWięcej informacji tutaj:
http://zycie-to-nie-bajka-1d-onedirection.blogspot.com/2014/12/liebster-award.html
Nominowałam cię do Liebster Blogger Award :)
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj---> http://would-you-know-my-name-1d.blogspot.com/2014/12/liebster-blogger-award-po-raz-pierwszy.html
Pzdr. <3
Zajebiste, zajebiste i jeszcze raz zajebiste. Twój blog jest moim ulubionym! Masz wielki talent. nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny?
OdpowiedzUsuńOmg..
UsuńJak dziewczyna napisze to będzie...
Jejku. Po prostu się spytałam..
UsuńA ja po prostu odpowiedziałam :).
UsuńRozumiem cię też się nie moge doczekać nowego rozdziału, ale jak zapewne wcześniej czytałaś autorka nie lubi takich pytań
No tak, zapomniałam :). Już więcej nie powtórzę tego błędu xd
OdpowiedzUsuńNo nie.. znowu nie mam czego czytać.. zaczęłam w sumie nie dawno i tak się w czułam o ryczałam na poprzednich rozdziałach.. xd czekam na next :*
OdpowiedzUsuńSzkoda,że już nie będziesz dalej pisać...
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co dalej no,ale nie zmuszam cię do pisania.
Wiedz tylko,że to było najukochańsze moje ff.
I ciężko będzie się pożegnać.
No,ale trudno.
Kocham Cię :*
Tak się zżyłam z tym ff że mogę czekać miesiącami ❤
OdpowiedzUsuńMasz nominację do LBA :)
OdpowiedzUsuńWięcej --> http://my-soul-is-my-car.blogspot.com/2015/02/liebster-blog-award-piosenki.html
Najlepszy blog ever... Pisz dalej bo masz talent...
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Award!
OdpowiedzUsuńhttp://we-can-do-everything-with-werkaa.blogspot.com/
To opowiadanie jest prześwietne :) kiedy kolejny rozdział?
OdpowiedzUsuńDZIEWCZYNY AUTORKA NAPISAŁA NA WATTPADZIE,ŻE JUŻ NIE BĘDZIE PISAĆ TEGO OPOWIADANIA
OdpowiedzUsuńWIĘC MAŁE PRAWDOPODOBIEŃSTWO,ŻE COŚ SIĘ POJAWI
:"(
Boże cudowny blog. Dziewczyno nasz talent. Będzie nExt? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAga
Troche szkoda ze juz nie piszesz tego ff. Strasznie sie w nie wciagmelam a czytam dopiero kilka dni :(
OdpowiedzUsuń*śpiewająco*
OdpowiedzUsuńTo już rok, to już rok. To już rok i dwa dni. Kiedy ostatni rozdział mi się śnił.
*a tak na poważnie*
Nie mam do ciebie żalu czy cokolwiek innego, że nie piszesz dalej.
Tak mały płomyczek nadzieji iskrzył się w moim sercu, że może jednak, może jednak w tą magiczną rocznicę coś dodasz. On zgasł, ale ty nie.
Wciąż jesteś moją ulubioną autorką polskiego fanfiction. Mówię polską, ponieważ Ronnie Benett jest ulubioną amerykańską.
Wiem, że ciężko jest wrocić do pisania. Po tak długim czasie. Do tego pewnie nie pamiętasz na czym skończyłaś musiałabyś drugą część czytać jeszcze raz. A nie masz może ochoty tego robić. I tak jakoś zapomniało ci siè o tym ff, ale wiem. Jestem pewna, że jako autorka, bo tak mogę cię nazwać myślisz o innych dziełach, historiach, to wszystko jest w twojej głowie. I zawsze masz taką pozycję, a tak ja już napisałam Violent. Było ciężko, ale naprawdę warto, mam to za sobą.
Chcè tylko powiedzieć, że to opowiadanie to jakby część ciebie i już zostanie z tobą do końca.
Nie nakłaniam ciè do kontynuacji, bo wiem, że prawdopodobnie i tak tego nie zrobisz. Chcę, żebyś wiedziała, że jeden już mój komentarz jest gdzieś tam wyżej, prawdopodobnie z innego konta i, że masz wiernych fanów, że Twoje fanfiction jest warte polecenia mimo tych niedokończonych rzeczy.
Kocham, wielbie, składam pokłony.
Do zobaczenia może w innym wydaniu, a może znów tu?
Weny do wszystkie, zdrowia i szczęścia ●♡●
Twoja wierna fanka
*przepraszam za błędy (komórka)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSpokojnie. Ja wciąż czekam i pamiętam :)
OdpowiedzUsuńHei . Widzisz ten komentarz wyżej ☺ Wciąż czekamy!
OdpowiedzUsuń2021, a ja wciąż czekam haha. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń