Nowa Zelandia. Kraj normalnie cud, miód, malina. Ciepło,
słonko świeci, ciepła woda, zero śniegu czy deszczu. O tak właśnie. O to mi
chodzi. Z tego kraju pochodzę. Nie mogłam się urodzić w lepszym miejscu na
ziemi. Ale wszystką pękło, jak mydlana bańka. Tata dostał awans co wiązało się
z przeprowadzką na inną część globu. Do Londynu. Do zimnego, deszczowego,
ponurego miasta. Tak właśnie tam. Gdzie jest ciągle wilgotno i słońca w ogóle
nie widać. Gdy dowiedziałam się o przeprowadzce stałam się z zwykłej nastolatki
w diabła wcielonego. Ale to trwało na szczęście tylko tydzień. Taki objaw
buntu. Bo przecież kto by chciał opuścić, przyjaciół, rodzinę, swoje ulubione
zakątki, chłopaka i część rodziny, tylko po to by przeprowadzić się do miasta
którego nie zna, w którym każdy jest mu obcy. Ja na pewno nie. Ale nie
spodziewałam się jednego. Nie spodziewałam się spotkać prawdziwej miłości, myślałam
że chłopak w Nowej Zelandii był tym jedynym. Nie spodziewałam się prawdziwej
przyjaźni, przecież każdą wolną chwilę spędzałam z tamtymi przyjaciółkami. Nie
spodziewałam się powrotu do odległej przeszłości której nienawidziłam, po
stracie przyjaciela. Nie spodziewałam się ze moje życie obróci się o sto
osiemdziesiąt stopni, ze stanie na głowie.
Tak więc to jest prolog do nowego opowiadanie, rozdziały zacznę dodawać po zakończeniu Mentalist.
3majcie się.
Super. Nie mogę doczekać się kolejnej części <3
OdpowiedzUsuńhttp://1-direction-poland.blogspot.com/
NOMINOWAŁAM CIĘ DO Versatile Blogger Award WIĘCEJ U MNIE http://blog1djednokierunkowe-diana.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNominowałam Twój blog do Versatile Blogger Awards. :p Więcej informacji u mnie: http://odprzypadkudomilosci-harrystyles.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog *__*
OdpowiedzUsuńJuż jestem twoją wierną czytelniczką ^^
Pozdrawiam ; 33
wooooow! *.*
OdpowiedzUsuńZapowiada się wspaniale :D
OdpowiedzUsuńPer - fect
OdpowiedzUsuńGE - NIALL - NIE
OdpowiedzUsuńSuper !!!
OdpowiedzUsuńOMG, ale sie zapowiada c: Jezu, co bedzie dalej !!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda że skończyłaś Mentalist,skończyłam go czytać już drugi raz
OdpowiedzUsuń