Z krainy morfeusza wyciągnęły mnie dźwięki gitary
klasycznej. Nie chciałam wstawać, wydawało mi się, że jest środek nocy a nie
rano. Westchnęłam i przewróciłam się na drugi bok. Uchyliłam powieki i z
przykrością stwierdziłam, że Niall znów zwiał z łóżka.
Poprzedniego
wieczoru doszłam do wniosku, że momentami bardzo mało sypia. Wczoraj miał
wyścig. No wiadomo, że się martwiłam, ale chyba się nie przyznam. Zasnęłam
dopiero, kiedy poczułam, że kładzie się obok mnie i oplata mnie w talii. To
była chyba 23.00.
Odważyłam
się spojrzeć na zegarek. Kiedy zobaczyłam godzinę schowałam twarz z powrotem w
poduszkę. Kto normalny wstaje o godzinie trzeciej rano żeby pograć. No ja
pierdziele.
Usłyszałam
dzwonek mojego telefonu. Nosz kurwa mać! Jest trzecia w nocy. Sięgnęłam po
komórkę i wcisnęłam zieloną słuchawkę.
- Halo? – z rana miałam mocną chrypkę.
- Winter obudziłam cię? – ciocia Deana.
- Nie, nie spałam, ale nie zmienia to faktu że jest
dopiero godzina trzecia. – Jęknęłam.
- U nas też jest trzecia.
- Wedle mapy ze strefami czasowymi jestem o 12 godzin w
plecy. Ciociu to jest godzina 3 rano. – wytłumaczyłam mojej niekumatej ciotce.
- Dobra to może ja zadzwonię o…
- Jak będziecie mieć dwunastą w nocy to zadzwoń u mnie
będzie południe. – powiedziałam. – Dobranoc cio…sorry miłego dnia.
- Dobranoc Wii. – zaśmiała się usłyszałam dźwięk
przerwanego sygnału. Wsadziłam telefon do kieszeni moich dresów i wstałam z
łóżka. Podeszłam do drzwi, zza których wydawały się nuty i głos blondyna.
Dopiero teraz go usłyszałam. Powoli nacisnęłam na klamkę ale nie ustąpiła.
Kucnęłam
obok kwiatka i wyciągnęłam z doniczki mały kluczyk. Otworzyłam drzwi najciszej
jak mogłam. Chłopak siedział do mnie bokiem ale głowę miał odwrócą w przeciwną
stronę. Patrzył na gryf swojej gitary. Oparłam się o framugę drzwi, splotłam
ręce na piersi. Bardzo cicho zaczęłam podchodzić do chłopaka.
- Aż tak bardzo nie chcesz, żebym usłyszała jak grasz? –
zapytałam zwracając na niego swoją uwagę. Odłożył gitarę, założył kostkę na
rzemyku na rękę, a ja usiadłam na jego kolanach okrakiem.
- Jestem zajebisty, kangurku. – na jego twarzy pojawił się
złośliwy uśmieszek.
- Psujesz moment. Powinieneś potwierdzić, a ja jako twoja
dziewczyna powinnam poprosić, abyś zagrał mi coś jeszcze. – wydęłam usta.
- A chcesz że bym zagrał?
Pocałowałam
go w usta.
- Głupie pytanie. Umiesz Ed’a Sheeran’a?
- Jasne, ale żebym ci zagrał musisz ze mnie zejść. –
uśmiechnął się.
Usiedliśmy
na ziemi na futrzanym dywanie. Niall
ściągnął bransoletkę z kostką do grania z nadgarstka. Zaczął grać
pierwsze akordy „Give me Love”. Bardzo lubiłam tą piosenkę…z resztą ubóstwiałam
muzykę Ed’a.
Niall
zwinnie manipulował palcami po gryfie gitary cały czas patrzyłam się na niego. Blondyn
chyba odpłynął w inny świat bo w pełni skupiony był na grze i śpiewaniu.
Uśmiechałam się do blondyna gdy skończył grać. Wzięłam od niego gitarę i
odłożyłam ją na bok.
- Wiesz co ci powiem. – wyszeptałam w jego usta.
- No nie. – stykaliśmy się ustami.
- Faktycznie jesteś zajebisty. – chłopak polizał moją
dolną wargę prosząc o wejście. Poczułam jak Niall pieści moje podniebienie.
Musiałam się oprzeć ręką, aby upaść. Ręka Niall’a powędrowała do mojej
koszulki. Wsunął rękę pod moją koszulkę, czułam jak opuszki jego palców suną w
górę mojego ciała. Ścisnął moją pierś a ja wydałam z siebie cichy jęk.
- No nie! – usłyszałam Blair. Oderwałam się od Niall’a od
razu. – Miałeś ją obudzić, żeby się spakowała a nie żeby się z nią pieprzyć. –
Blair stała ubrana w ciuchy na motor z kaskiem w ręce.
- Zjeżdżaj już. –
warknął.
Blair
wyszła a ja podniosłam się z ziemi. Niall stanął obok mnie.
- O co chodzi z tym żebym się pakowała?
- Jedziemy na weekend nad jezioro. Powinno ci się
spodobać, w końcu chciałaś się wygonić. Chodź do twojego domu, musisz się
spakować.
- Jest trzecia rano! – jęknęłam.
- A nas czeka nas długa droga, kangurku. – Wyszłam z
pokoju i pomaszerowałam do sypialni Niall’a. Spięłam włosy w koka i
wyeksponowałam szyję. Założyłam krótkie spodenki, bluzkę z jednym rękawkiem, do
tego adidasy o jaskraworóżowym kolorze. Wyszłam z łazienki.
- Ja idę do siebie. Co mam zabrać.
- W sumie bikini, ale nie będzie mi przeszkadzać jak
będziesz nago. – uśmiechnął się zadziornie.
- Tak, ale będzie ci przeszkadzać że będą się na mnie
patrzyć inni. – pokazałam mu język.
- Masz rację. Dlatego idziemy cię zapakować. – zadecydował
pchając mnie w stronę drzwi.
Wyszliśmy
na pole. Skuliłam się z zimna. W Nowej Zelandii w nocy było ciepło.
Postanowiłam truchtem przebiec to kilkadziesiąt metrów do mojego domu. Stanęłam
na ganku. Wyciągnęłam z doniczki klucz do drzwi po czym przekręciłam go
trzykrotnie w zamku. Kiedy weszła do środka, doszłam do wniosku, że nie
mieszkanie tutaj sprawiło, że ten dom wygląda ja te z horrorów. Zapaliłam
światło i pobiegłam do pokoju.
W
garderobie wyciągnęłam plecak na wycieczki górskie. Wrzuciłam do niego czerwone
bikini w białe kropki, bieliznę, krótkie i długie spodenki i jeszcze trzy
bluzki, po chwili namysłu znalazłam jedno pudełko z lekami na uspokojenie. Cały
weekend. Znalazłam jeszcze swoje japonki i adidasy.
Zbiegłam
na dół z plecakiem na jednym ramieniu. Wyszłam z domu, zakluczyłam drzwi, po
czym odłożyłam klucz do doniczki. Kiedy wyszłam na chodnik Niall właśnie
wrzucał rzeczy do bagażnika swojego samochodu.
Podbiegłam
szybko do samochodu. Wrzuciłam plecak i od razu wsiadłam na miejsce pasażera.
Zapięłam pas, ściągnęłam buty i wygodnie ułożyłam się na fotelu. Niall po
chwili zajął miejsce na kierownicy. Trzęsłam się z zimna.
Po chwili
przed moją twarzą pojawiła się ręka Nialla z jego szarą bluzę. Chwyciłam ją i
założyłam. Była tak duża że sięgała mi po uda i zakrywała krótkie spodenki. W
tej bluzie, optycznie miałam chudsze nogi, co poprawiło mi samopoczucie.
Wyłożyłam
nogi nad schowek i ułożyłam się do spania.
- Mogę się kimnąć?
- Jasne. Jak coś to cię obudzę.
- Pytanie. - oznajmiłam
- No dajesz.
- Zostajemy do poniedziałku?
- Tak, wracamy dopiero wieczorem. – uśmiechnął się.
- O boże jak bomba. – ułożyłam się na fotelu.
Po chwili
zaczęłam się zastanawiać jak inni się dostaną nad jezioro. Mój zapłon czasem
jest nie do ogarnięcia. Motory. Miałam wyrzuty umienia, że Niall jechał
samochodem. Jestem straszna.
- Niall?
- Tak? – nie oderwał wzroku od drogi.
- Inni pojechali na motorach prawda?
Skinął
głową w odpowiedzi.
- Mogłeś mi powiedzieć od razu…nie pojechałabym.
- Winter, ja chciałem żebyś jechała, z resztą ktoś i tak
musiał zabrać samochód na wszystkie rzeczy.
- Mogłam pojechać sama samochodem.
- Masz prawo jazdy? – zdziwił się.
- Mam. – odpowiedziałam, miałam je bardzo długo ale nie
jeździłam samochodem bo go nie miałam.
- To nie zmienia faktu że nie umiesz poruszać się ruchem
lewostronnym. – uśmiechnął się triumfalnie.
- Ale mógł pojechać ktoś inny a nie ty. – splotłam ręce na
piersi.
- Mam pianki. – wiedział jak odwrócić moją uwagę.
Awwewww. On ją na prawdę kocha! Cudowny rozdział! Czekam nn!
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńPo prostu kocham tego bloga i ciebie Śnieżka <3
I Julkę oczywiście też ;*
Cudowny <3<3<3 co tam że powinam robic zadanie z polskiego musiałam to przeczytać i opłaciło sie jak zawsze <3<3<3 Dziękuje że poświęcesz swój czas na pisanie <3<3<3 Pozdrawia i kocham :D
OdpowiedzUsuńBoże Niall jest taki słodki <3 Ten rozdział to jeden z najlepszych jakie czytałam :) życze weny i czekam na next :* / Aga :) xx
OdpowiedzUsuńJejuuuu <3. Niall jest taki kochany, wybrał ją zamiast motor *.*. Kocham to opowiadanie ;). Czekan na next. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: lovehateonedirection.blogspot.com
Dżizaas :) koooocham
OdpowiedzUsuńWszyscy w powyższych komentarzach piszą, że Niall jest taki słodki i to jest totalna prawda, ale wy też nie macie przeczucia że niedługo na scenę wleci Dean. No bo po co dzwoniłaby jego ciotka.
OdpowiedzUsuńJeśli tak będzie, to nie mogę się doczekać, aż spotka sie razem z Niall'em i Harry'm.
Oooo on i Harry to się dogadają!:D
Co za nagła zmiana tematu nie mogę xDD Ciekawe co się wydarzy nad jeziorem. Czekam na next <3
OdpowiedzUsuńHahaha i to "Mam pianki" świetne xD
OdpowiedzUsuńNo świetny...
OdpowiedzUsuńA jakby teraz coś się stało u Blair i Harrego...?-czekam na next...
Hahhahahah jakie przekupstwo :D Mam pianki xD i od razu wszystko zmienia postać rzeczy xD <3 jakoś teraz częściej dodajesz rozdziały z czego jestem bardzo zadowolona :D :3 Kocham i czeka na next <3
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuń