Niall wyszedł do szkoły wcześniej, bo miał za karę pomóc w
czymś jakiejś nauczycielce. Zastanawiam się czy on codziennie ma kary.
Gdy
zadzwonił dzwonek wyskoczyłam z łóżka uradowana. Nareszcie mogłam wyjść a pole,
wiedząc, że Niall nie będzie się pluć. Znalazłam swoje czarne rurki z podartym
kolanem, biły converse'y przed kostkę i bluzkę bez ramienia, z turkusową papugą.
Moje
włosy związałam w luźnego kucyka. Po wykonaniu porannej toalety zbiegłam na dół
gdzie Blair robiła mrożoną kawę do plastikowych kubków. Podała mi jeden kubek i
mały plecak.
- Co tam jest?
- Sprawdź. – uśmiechnęła się.
Zajrzałam
do środka plecaczka i ujrzałam dwie paczki pianek, i jakieś inne, mniej ważne
żarcie. Uśmiechnęłam się do siebie zamykając plecak. Z kawą w ręku wsiadłyśmy
do samochodu Harrego, który czekał na podjeździe. Blair jako dziewczyna loczka
usiadła z przodu, ja musiałam zadowolić się siedzeniem na tyłach.
- Co tam smarku? – zapytał Harry. Wiedziałam, że zwrócił
się do mnie, bo Blair prawie w ogóle nie przezywał.
- W sumie cieszę się, że mogę wyjść na dwór. –
uśmiechnęłam się szeroko.
- No taką ropuchę też bym trzymał w domu. – wypalił a ja
kopnęłam mocno jego fotel.
- Nienawidzę cię – burknęłam.
Właśnie
wjechaliśmy na parking szkolny, Harry wybuchł śmiechem.
- Też cię kocham Winter. – wypalił.
- Egm…Ja tu jestem. – Blair obrzuciła chłopaka groźnym
spojrzeniem.
- Ciebie kocham bardziej. – położył rękę na jej policzku i
pochylił się by ją pocałować. Za przednią szybą zobaczyłam Nialla i dosłownie
wiszącą na jego ramieniu Stellę, która unosiła jedno kolano do góry jak
psychopatka.
Normalnie
krew się we mnie zagotowała. Ona stoi przy Niall'u…moim chłopaku…moim…MOIM! Tak,
to była zazdrość. Ale przepraszam bardzo, ona wisi na ramieniu mojego chłopaka.
Jedyne o czym myślałam to w jaki sposób zabić Stellę. Położyła brodę na jego
ramieniu.
- Co do kurwy? – warknęłam sprawiając że Harry i Blair się
od siebie odkleili – Bez jaj. – odblokowałam drzwi i kopnięciem nogi otworzyłam
je.
- Delikatnie. – zawołała Harry a ja odwróciłam się do
niego i pokazałam mu środkowy palec. Zrobił urażoną minę. Ja postanowiłam
odliczyć od dziesięciu w dół. Gdy już się uspokoiłam ruszyłam w stronę Nialla i
szkolnej suki.
- Hej Niall. – pocałowałam go w usta. Chwycił mnie w talii
przysuwając do siebie. – Lepiej mi się budzi jak jesteś obok. – wydęłam usta i
ukradkiem spojrzałam na Stellę, która bacznie mi się przyglądała.
- Wiem, ale kara to kara, a chyba każdy chce zdać do
następnej klasy. – uśmiechnął się. Wsunęłam rękę w jego palce uśmiechając się
triumfalnie do szkolnej suki. Ze złości aż poczerwieniała na twarzy. Nie mogłam
się nie uśmiechać.
- Spiekłaś się na twarzy? – zapytała niewinnie – Masz
straszne wypieki.
- Ugh! – tupnęła nogą i odwróciła się na pięcie odchodząc
od nas.
Stella
odmaszerowała do swojego orszaku wiedząc, że już nie ma szans u Nialla.
- Lubię jak jesteś zazdrosna. – wyszeptał mi do ucha.
- Aha – splotłam ręce na piersiach.
- Chodź. Będziemy wsiadać do autokaru. – pociągnął mnie w
stronę autobusu. Niestety nasze plany zepsuła rąbnięta nauczycielka sztuki.
Wymyśliła że będziemy siedzieć tak jak ona chce bo zna nasze możliwości i
możemy rozwalić autokar na części. Postanowiła wołać nas parami. Westchnęłam
ciężko.
- Nelson! – krzyknęła kobieta. Obok niej pojawił się
chłopak z aparatem na zębach wielkimi okularami oblepione taśmą na samym
środku. Wyglądał strasznie w wysoko podciągniętych spodniach i podwiniętych
nogawkach aż do łydek. – Blair Horan! Siadacie razem. – spojrzałam na moją
przyjaciółkę, która krzywiła się.
- Harry uważaj masz konkurencję. – wypaliłam.
- Jeden nie właściwy ruch i gnojek nie żyje. – Harry był
chyba dziesięć razy wyższy od tego kujona. Ten Nelson był wzrostu Blair.
Usłyszałam jak ciągnie nosem. Zaraz się zrzygam.
Harremu trafił się Niall więc nie mieli źle. Na sam koniec
zostałam ja i Stella.
- No drogie panienki wy razem.
- Pani sobie żartuje. – wypaliła Stella. – Ona zniża mój
status społeczny, nie będę siedzieć obok niej. – wskazała na lustrując mnie
wzrokiem.
- Zamknij się i wsiadaj. – Minęłam w autokarze Nialla
który patrzył na mnie zdezorientowaną miną. Przewróciłam oczami dając mu sygnał
żeby tego nie komentował. Zajęłam miejsce przy korytarzyku i splotłam ręce na
piersi. Stelle weszła na swoich szpilkach, gdy zobaczyła mnie siedzącą położyła
ręce na biodrach.
- Nie chcę siedzieć obok okna, muszę mieć szybką drogę
ucieczki od ciebie. – wypaliła.
- Wybacz, ale wyznaję zasadę kto pierwszy ten lepszy.
Siadaj na plastikowej dupie. – pokazałam jej na miejsce obok okna. Tupnęła
obcasem i przecisnęła się obok mnie. Patrzyłam jak Niall rozmawia o czymś z
Harrym, Blair i …Nelsonem. Westchnęłam ciężko. Niall wyłapał mój wzrok i
uśmiechnął się łobuzersko.
W
momencie Nelson podniósł się z fotela a jego miejsce zajął Harry. Kujonek
podszedł do mnie poprawił okulary.
- Niall mówi, żebyś się od niego przesiadła. – wystrzeliłam jak z procy do mojego chłopaka
siadając na fotelu. Pocałowałam go w policzek.
- Winter co ty robisz?! – usłyszałam Stellę. – Wracaj tutaj.
- Jezus dzięki, nienawidzę tej suki. – burknęłam do Nialla
nie zważając na protesty tej kretynki.
- Wiem. Póki co zapowiada się nudna wycieczka.
- Chyba dla ciebie. – Blair kopnęła w fotel brata a ja
zaczęłam się śmiać.
***
- Nudzi mi się – jęknęłam do chłopców. Razem z Niallem i
Harrym okupywaliśmy tyły wycieczki gdy Blair maszerowała obok przewodnika,
zawzięcie opowiadającego o obraz które mnie i chłopców gówno interesowały.
- Mogłam zostać w domu. – westchnęłam.
- Mogłaś, ale pewnie ze mną siedziałaby Stella. – wypalił
znudzony Niall
- Nie… to jednak dobrze zrobiłam jadąc tu. – Harry wybuchł
na moje słowa śmiechem. Przewróciłam jedynie oczami. Nie miałam najmniejszej
ochoty tkwić w tym muzeum. Było nudno jak flaki z olejem, nic do roboty a ja miałam
potrzebę się wyszaleć. Zatrzymałam się w małej salce gdy zobaczyłam ławkę. Nie
zastanawiając się długo usiadłam na niej i wyciągnęłam telefon łącząc się z
otwartym wifi.
- Co robisz?
- Uciekam od nudy – wypaliłam przeglądając Instagram’a.
- Kogo tam masz? – zapytał Harry tracąc zainteresowanie
czymkolwiek w salce.
Niall
również zaglądał mi przez ramię gdy serfowałam po internecie. Po chwili Niall
znalazł wygodniejszą pozycję do zaglądania mi w telefon, mianowicie wziął mnie
sobie na kolana a Harry usiadł obok blondyna. Zmieniłam aplikację na tweeter’a
a potem przerzuciłam się na tumblr’a.
W końcu
spojrzałam na zegarek w telefonie. Przesiedzieliśmy w tym stanie około trzydziestu
minut. Podniosłam głowę i stwierdziłam, że jak na początku słyszeliśmy naszą
grupę, tak teraz wszystko ucichło.
Podniosłam
się z kolan Nialla i podeszłam do rozsuwanych drzwi które ani drgnęły. Wyjście
z tej Sali było jedno, więc powinny się otworzyć. Pomachałam do czujnika
zwracając na siebie uwagę chłopców.
- Winter? Co ty robisz? – zapytał loczek.
- Nie chcę was martwić. – dalej patrzyłam na czujnik nie
odwracając się do nich. – Ale chyba tu utknęliśmy. Czujnik nie reaguje, a nie
ma tu innego wyjścia.
Podeszli
do szklanych drzwi.
- No bez jaj. – Harry oparł się o szybę. Po chwili jednak
przykleił się do szyby i zasłonił twarz dłońmi by światło nie odbijało się od
szkła – Ze względów na niepowtarzalność tego obrazu, salka numer dwadzieścia
cztery jest czynna od godziny 13.00 do godziny 15.30. – przeczytał.
- Winter? Która jest godzina? – zapytał mnie Niall.
Spojrzałam
na zegarek. No nie źle.
- Nie chcę was martwić ale za piętnaście czwarta. –
wypaliłam.
- Utknęliśmy. – stwierdził Styles. No nie zauważyłam.
Nagle
jakaś dziesięcioletnia blondyneczka z lizakiem przechodziła obok szyby.
Pomachałam do niej. Napisałam na telefonie wiadomość i przystawiłam go do
szyby. Dziewczynka przeczytała ją. Popatrzyła na mnie, po czym wystawiła język
i pokazała mi fuck’a. Trzymajcie mnie.
- Masz podejście do dzieci. – zaśmiał się Niall.
- Zamknij się lepiej. Ja przynajmniej próbuję nas stąd
wydostać. – warknęłam na niego.
Skoro ta
sala jest tak krótko czynna to na pewno powinny być tu kamery. Harry usiłował
zwrócić na siebie uwagę nielicznych, przechodzących obok ludzi, gdy ja i Niall
skakaliśmy do kamer.
Harry
pomachał do małej dziewczynki, która ssała kciuk. Miała duże brązowe oczka i
brązowe loczki sięgające do ramion. Patrzyła na nas przez chwilę po czym
pobiegła w innym kierunku. Świetnie. Harry rąbnął głową o szkło, ja usiadłam
obok niego, a Niall usiłował się dodzwonić do Blair.
- Czeka nas noc w muzeum. – wypaliłam.
- Ej, a może wszystko ożyje w nocy jak w tym filmie. –
Harry usiłował być śmieszny ale mu nie wyszło. Pokręciłam głową zażenowana.
- Daruj sobie. Jestem twoją przyjaciółką i powiem ci coś. –
położyłam rękę na jego ramieniu. – Nie jesteś śmieszny.
- Potwierdzam. – wypalił Niall nie odrywając się od
telefonu.
- Wybacz, że usiłuję znaleźć plusy tej sytuacji. –
powiedział i wydął usta.
- No…Nie obrażaj się. – potargałam jego włosy.
Siedzieliśmy
w ciszy gdy zobaczyłam znów tą malutką brązowooką piękność. Nadal ssała kciuka,
a drugą rączką prowadziła mamę. Zatrzymała się i pokazała na nas palcem.
Kobieta spojrzała na nas. Chwyciła córeczkę na ręce i wybiegła z korytarza, po
chwili wróciła z strażnikiem. Drzwi się otworzyły.
- No, czekam na wyjaśnienia. – powiedział podirytowany.
-
Odzieliliśmysięodwycieczkiiusiedliśmytutaj,iniewidzieliśmytamtejkartkiwieczostalismytuzamknieciaterammusimyjuziscboautokarnamucieknie.
– wypaliłam ja jednym wdechu i pobiegliśmy do autokaru.
Rozdział nudny moim zdaniem. Większość autorek opowiadań, że zbliżają się wakacje i rozdziały będą częściej - w moim przypadku może się to nie sprawdzić ponieważ Mam życie towarzyskie. Nie narzekajcie jak jeden anonim na asku którego zjebałam bo nie podoba mi się, że niektórzy myślą że siedzę z kopytami wywalonymi na łóżku...
Nie wiem kiedy kolejny rozdział. Jak chcecie coś wiedzieć to ask albo Twitter: https://twitter.com/Karollina_xoxo
genialny rozdział :D
OdpowiedzUsuńJest świetny :) kocham go i ciebie :*
OdpowiedzUsuńKocham
OdpowiedzUsuńGenialny <3<3<3 i zazdrosna Wi jest taka urocza :D
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział <3
OdpowiedzUsuńA jak Winter jest zazdrosna o Nialla ;3
hahhahahhah prze <3 Ja nie mogę najlepszy Harry :D
OdpowiedzUsuńEj, a może wszystko ożyje w nocy jak w tym filmie. -hahahahahahaha nie mogę <3
Kocham i czekam na next :D
Świetny <3
OdpowiedzUsuńHehe i tak najlepsze było to dziecko z lizakiem które pokazało fuck'a.
OdpowiedzUsuńOla
Nie jest nudny ;). Rozdział świetny ;*. Czekam na kolejny ;). Jak ja nie cierpię tej Stelli -.- Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://lovehateonedirection.blogspot.com/
Boskie. Jeszcze to cala sytuacja ze Stellą bosh mega. Czekam na next :**
OdpowiedzUsuń